Najnowsze wpisy, strona 6


gru 05 2005 stop.
Komentarze: 3

Pomocy. Czuje sie taka szczęśliwa. Tak po prostu... Szczery uśmiech. Pięknie.

Choć jednak...boje się. Dziś śmialam się jak nigdy dotąd od dłuższego czasu... Znowu wróciło. Nie przeze mnie. JA nie chce myśleć. Nie chce.

AA...Dzisiejszy dzień zaczął się nie najlepiej....Obudzilam się o 1.27 z powodu bólu i nie mogłam zasnąc przez jakieś 1,5h. Wiec gdy sobie tak leżałam i strałam się zasnąć. Nagle popatrzyłam się w okno..i zauwazyłam ze coś miga:). Zlekceważyłam to...choć ciągle mi to przeszkadzało. Wstałam. Podeszłam do okna, odsłoniłam zasłonę i zobaczyłam caaaałe niebo pięknych gwiazd :). Ślicznie to wyglądało.... troche śnieżku....tak bialoa zarazemmrocznie:>...ale jednak było jasno:). Genialny widok:) ehh..

Niech mi ktoś odetnie, wyłączy (?) mózg...serce...tlen.... Ja nie powinnam. To wciąz jest trudne. Wbrew pozorom. To nie ma sensu...a jednak nie umiem o tym teraz przestac ot tak mysleć! Na prawdę wiele bym teraz dała, żeby to wszystko bylo mitakie obojętne...choć w sercu jednak tak nie jest.... :( . Myślałam też, że już jest wszystko w porządku....Pomyliłam się.

a jutro będzie płacz....

wdech, wydech...koniec ja nie mogę myśleć... tak mialo być, a jak będzie dalej...niech samo się ułoży, ja nie wyrabiam.

"Lawina pytań zasypuje nam głowę....Nie potrafimy serca wyrazić słowem ..."

mondiala : :
gru 04 2005 bezsilność coraz częściej mnie dopada......
Komentarze: 5

Ta...wczoraj mile spędzony sobotni wieczór. Ja telewizor i ja :)...no dobra sorry jeszcze kopmuter :). Sens rozpoczął się już od godziny 20.01 :D. Stacja - tvn, program - niania....następnie kryminalni :D a po tym ring :>. Yyyy cholernie się bałam choć po obejżeniu stwierdziłam, że nie było czego :P. Nie żebym mówiła, że rano mi krew z nosa leciała co bardzo,bardzo często się NIE zdarza?...,ale wszystko ok :D. To tylko tak...pewnie czysty przypadek :>. Koszmarów również nie miałam. A dziś sobie oglnądnęłam ring II :). Mniej strachu...

No i tak...grudzień się zaczął, mikołaj tuż,tuż, testy również;/ oraz święta..Tak, wiem, że jestem dziwna, ale jakoś nigdy nie czuje klimatu świąt. Są mi one po prostu obojętne. Jakby ich nie było to mi by się tam nic nie stało. Ale to chyba nie moja wina, że mam takie podejście ? Nie.

Ostatnio stwierdziłam, że potrzebuje jakichś zmian. I w ten sposób w mojej szaaaaafie wylądowała już 3 spódnica :). Hmm...mnie spotkać ubraną w owe coś to na prawdę jakieś święto. Zawsze powtarzałam : 'nienawidzę spódnic, nienawidzę, ja kocham tylko spodnie'. Aa...trzeba czasem zaszaleć :).

Czy przyjdzie jeszcze kiedyś wiosna ?

* * *

tego nie ma

wszytko samo wraca...a ja już nie chce myśleć,

przestałam.

i niech tak zostanie :/

mondiala : :
lis 30 2005 cóż za nienawiść we mnie...
Komentarze: 4

chwilami....

nienawidzę tego świata ... tego całego gówna

a tak po prostu...

I hate myself.

 

mondiala : :
lis 19 2005 odrobina radości za tysiąc zmartwień i...
Komentarze: 4
We czwartek znów uśmiechałam się sama do siebie czy to nie było piękne?:) BYŁO.. W piątek przyszła zła wiadomośc i wszystko runeło. Teraz? Jest lepiej troche za dużo niepotrzebnego strachu...,ale słowo 'wypadek' nie jest zbyt dobrze wrózącym słowem... Bardzo sie wystraszyłam,ale nic takiego sie nie stało. Szybka prędkośc,zakręt, rów i zderzak troche rozwalony. Śpieszyli się do rodziny, najblizszych, bo dziś był pogrzeb taty żony mojego wujka... Naszczęście nic się nie stało! Uf.. # Szczęście jest bardzo ulotne...tylko, dlaczego zawsze musimy za to płacić jakąś złą wiadomoscia, która przychodzi tak niespodziewanie jak szczęście?...# Postaram się zapomnieć o tym co mnie wprawiło w taki chwilowy i mily stan czwartkowy:). Wtedy znów się zapomniałam i przestałam patrzeć realnie na świat...Takie nic,a sprawiło mnie szczęśliwą na chwile:). No i jak tu sie nie cieszyc? Ale teraz już koniec. Nie warto o tym myśleć. To nawet było mniej niż nic. #...
mondiala : :
lis 11 2005 lepiej.
Komentarze: 3
Postanowiłam wziąć się w graśc i napisac w końcu coś porządnego!:) Przynajmniej będe się starać... Przez ostatnie dni jest lepiej. Może tylko pozornie? Ale ważne,że czuje,że jest lepiej. Z czasem chyba wszystko mi już przeszło. Zapomniałam? Tak..,ale z serca trudno wyrzucić;). Już tyle nie myśle. Jestem zadowolona. Choć były chwile, w kótrych miałam już dość... i byłam w stanie wszystko zrobić. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie umiałam. Na szczęście przeszło. Jest dobrze. Wmawiam sobie i będe tak dalej robić, aby normalnie zyć. Już dawno powinno się tak stać...,ale moje wmawianie raczej nie skutkowało. Minęło troche czasu...Wszystko jakoś sie inaczej poukładało no i powoli wraca do normy (?). No może jeszcze nie do końca. #Jednak wciąż jestem głupia. Mówią 'głupi wiek'. Nienawidze mieć tych pieprzonych i cholernych 15lat. Za pół roku będzie 16...To nic nie zmieni. Pewnie moze byc jeszcze gorzej? Hmmmm. Dobra. Koniec o pierdołach. Dawno nie pisałam i teraz trudno mi się pisze...Ehh. #W szkole zdążyłam już złapać trzy 1 :/. Dwie z majcy i jedną z ang.,ale juz poprawiłam z matmy 1 na -3 a z ang. 1 na 5 :D. Jestem boska :D. No i ogólnie to jakoś to idzie... Choć niestety za 3 tygodnie będziemy pisać próbne testy gim. HEH :/. A ostatnio czytając moje stare notki nie mogłam sama siebie poznać. Nie mogłam uwierzć, że to ja. Taaakie bzdury i głupoty wypisywałam,że aż żal:P. Nie no żartuje chyba tak zle nie było :D (i nie jest:>). No nic...to tyle:*. Boje się, że po napisaniu tej notki będzie źle...,że jednak to co napisałam to nie prawada. Może tak tylko mi się zdaje...Nie mogę zwątpić. Nie chce. Nie chce. Nie chce.
mondiala : :