Archiwum sierpień 2005


sie 29 2005 nic ciekawego :P
Komentarze: 6
W czwartek ja jako wariat drogowy na rowerze...:P przejechałabym DWIE kury :D ...mmm, ale bylby rosół ;P minam! Skąd one się tak wzięły na dordze to ja nie wiem:P. W piątek? Hmm..? Już pamietam:P. Ok godziny 15 pojechałam razem z wujkiem i jego żoną :D (......jak to brzmi;] ) do mojej mamy wraz ze zdjęcmi z wesela :D:D:D. ŚLICZNE są !!!!!! Super wyszly :)! Następnie je przegrałam na kompa i te sprawy...a potem tylko czekałam az wrócimy, bo miałam isc na ognisko :D. Oczywiscie się spóźniłam...;P,ale faaaajnie było;).  W nocy natomiast zaczęlam wysyłac owe zdjęcia przyjacióce...(chyba tylko 2, bo był transfer slaby :P ) W sobotę siedziałam przed kompem i kończylam wysyłać niektóre zdjecia :P .. No i czekałam az pojadę do Nowopola...(takie zadupie, kilka km. od Tarnowa:P) Tam tez byłam na ognisku...a raczej to ognisko przerodziło się w grilla :P. Trochę nuuuuudno bylo ;/, ale no cóz... A niedziela nawet moge powiedziec ze zajebista była :):P hehe. Nic szczególnego się nie działo, ale OK. Żałuje tylko,że nie byłam na weekend  u mamy i nie obejżałam sobie gali MTV WMA ....Może bęęęędzie powtórka to się dowiem i obejze. Eh...Green Day zdobyło az 7 statuetek :D, a mieli 8 nominacji. Jestem z nich dumna :D hehe:). EHH

Przepraszam w ogóle, że tak mało bywam na blogach, ale jakoś tak ostatnio nie mam czasu :/. Postaram sie to nadrobić :P. Choć teraz to jeszcze bardziej cięzko będzie :(. Fuck...szkola się zbliża :/ ...a ja przecież taaaak zgłupiałam przez te wakacje, że kompletnie NIC nie umiem -lol-. Uhh....Doooobra trzeba jeszcze korzystać z tych ostatnich dni....I wiem, że takie głupoty napisałam, ale stracilam narazie smak pisania:P.

Buziak :*

''Niczego więcej nam nie trzeba
Kiedy na moment staje czas
Kiedy jesteśmy bardzo blisko
Ciągle mało nam nas''  

:D:D:D

mondiala : :
sie 22 2005 ludzie się zmieniają... :
Komentarze: 5

W sobotę byłam na weselu :D... Myślałam, że będzie gorzej...a jednak bylo zajebiscie :D:). Ah jak pani mloda pięknie wyglądała :D. Mój wujek..(pan młody) no...tez niczego sobię :P. Ładnie ze sobą wyglądali ...i wyglądają ;P. Bosh...ja nawet tanczyłam :D...choć z początku mi to jakos nie za bardzo wychodziło...;/. Ale Karolina (koleżanka) mnie troche nauczyla :P. Potem tylko Janusz (pan mł.) chodził za mną i mówił : "Noo.. Eluś ucz się tańcz póki masz okazje:>" heheh :). No i złapałam tam kogoś do tańca :> (a raczej to na odwrót...)....z płci przeciwnej oczywiście... Bosh mama się tak ze mnie wylewała...,ze aż szkoda mówic :P. A kamerzysta aż zaczął NAS kręcić :>...to było cos strasznego..:P. Hm...ale koleś nieźle tańczył...:D:>. Nom i ogólnie pojechaliśmy z tamtąd o ok.6 (rano) Miałam zostać jeszcze na poprawiny...,ale jednak sie rozmyśliłam. I  w sumie z jednej strony dobrze ,a z drugiej to załuje:P, ale coooo tam:). Ehh. A napiłam się TYLKO szampana..:>:P. Hihih:P. A tak poza tym...to na tym weselu nieźle mi odjeb. -lol-. #

 

Zmieniłam sie....

Spieprzylam coś...a przeciez ja podobno mam 'zajebiste zycie' :/.....

Kurwa coś jest nie tak :.

mondiala : :
sie 18 2005 Naiwna
Komentarze: 3

Pusto mi jest....Jestem szczęśliwa...ciesze się,ale tak jakos...inaczej. Bo niby jest dobrze...wszystko OK...Choć nie do końca. Brakuje mi czegoś?... Nie wiem... Smęty piszę, ale musze to gdzies napisac, a akurat mam potrzebe właśnie TU . Ehhh...Jak widzę gdy się wszyscy wogół mnie tak cieszą....Dziwnie się wtedy czuje. Taka naiwna... - naiwna na szczęście.. :/. W ogóle jakaś ostatnio nie obecna jestem... Zamyślona. Zawieszona. Itp. Chodzę z myślą ze mi przejdzie...Jak nie jutro to pojutrze...Jak nie wczoraj to dzisiaj...Ale przez ile razy juz tak mozna mówić...(?!) Nie wiem dlaczego tak jest....Chce się cieszyć...,ale nie moge...Poprostu NIE MOGĘ.

A wczoraj mnie tak cholernie zlało ,ze szok! Byłam cała...ale to CAŁA mokrusieńka :P. W ten i oto sposób...warunki atmosferyczne uiemożliwiły mi dotarcie do domu...i musiałam nocowac u koleżanki, z którą tak własnie wracałam....i nas deszcz złapał...Eh. Nie wiem co napisać....cholernie mi dziwnie : ....

 

mondiala : :
sie 15 2005 " (...) Czuje,że zawsze będzie taaaak..."...
Komentarze: 5
Dziwnie Żałośnie Śmiesznie Rozczarowana Smutna

I ch.(!) wie jak jeszcze się czuje.... :/. A to wszystko tak.... poprostu ! Nie chciałam. Fakt....i nadal nie chce...,ale smutno mi....Może to i lepiej, że tak wyszło? Może tak własnie ma być, a nie inaczej? Co ja pieprze?! Tak musi zostac! Wiedzialam, że tak może się stać...,ale nie próbowałam o tym myśleć... Wszystko się wali...jak nie tak! To tak... Ciekawe co jeszcze się stanie....(?) Kolejna czekolada w obrotach...kolejny pożerany kawałek ...Uhh nie ma to jak truskawkowa 'milka' heh. Uczę się też nie żałować tego co zrobiłam...,bo nie mogę tak siebie o wszystko obwiniać...:/. Trudne to, ale daje radę. Bylo coś...Teraz nie ma. Trzeba żyć dalej :). Nie wolno się przejmowac...,choć ja i tak nadal lubię sobie troche czasem pożałować ;)...'ahhhh co by było gdyby....coś tam coś..:D' :). Będzie dobrze i ja to wiem...,ale jescze nie teraz :(. A mówicie, że ja pesymistką jestem :>. Hmm..no niby jestem, ale w innym wydaniu :P. #  Wczoraj znów zaliczylam kolejny (w sumie 3) festyn...(bosh,co za imprezy - ŻAL)...Chyba już mam uraz psychiczny do tego typu 'imprez'  .... no coments!. Nocowałam potem u koleżanki Asi :))) [ptasiu] . W sumie zasnęłysmy ok 4 ;) (a wrócilyśm ok. 2) , faaaaajnie bylo tak sobie pogadac...i powspominac daaawne czasy :). Ehh:). Spałyśmy tylko 4,5h :P heheh....więc chodze tak troche zaspana;) ...Shit! A za tydzień idę na wesele :/ Boshh...kolejna wiejska 'impreza'...No, nie poprostu to kocham...:/. Szczerze? Nie lubie wesel...nigdy tam nie czuje klimatów jakimi zalatuje...NIE będe tańczyć...NIE będe pić... :> no chyba, że wino gdzieś zczaję :D hmmm:). Choć wątpie, żeby było. Nooo,ale szampan naaa peeewno będzie -lol- :). Heh. W ogóle...to ja co tydzień (prawie,że) jestem na jakiejś innej imprezie :P. To trafi się jakaś ciekawa...to nie ciekawa...,ale spoko jest :). #  No i to by było na tyle:):*!! Pozdrawiam:).

/ Ja na prawdę nie myślałam o tym....Nie chciałam o tym myśleć...I co? Samo się spierdzieliło... 'Dziwna'...podoba mi się...,bo ja na serio jestem dziwna ;). Dobra idę, bo już się zaczynam gubić..Ale co teraz? ..teraz nic, będe czekać :) --> 6 słów :) ..... i koniec. /  :)

mondiala : :
sie 10 2005 Ranić....to okropne uczucie...
Komentarze: 6

Ze znudzeniem i obrzydzeniem do życia właśnie próbuje sciągnąc trampki... W głośnikach Green Day ..'wake me up when september end' . Na biórku leżą zdjecia... z zielonej sz. dopiero teraz wywołane...A na tym jednym zdjęciu, ktoś kto mi obecnie spieprzył humor...Albo inaczej - pomógł zepsuć. Dobra nie ważne. Wspomnienia wróbiły... Cholera! Zle...zle...:( Czy ja zawsze musze coś spieprzyć?! Heh...to już było... powtarzam się...

Dziś by mnie motor przejechał...hm tylko szkoda, że zdążył zachamowac :/. Ja widziałam, że jedzie...i specjalnie się nie chcialam usunąc. Ha! Nawet to były 2 moroty...Tak jeden za drugim...Na tym drugim był ktoś... kto jeszcze do niedawana był kimś bardzo ważnym w moim życiu...Teraz nie ma już nic. Tak cholernie się czuje gdy przechodzę obok niego...,albo jak on przejezdza koło mnie na motorze...( i pomyśleć,że teraz mogłabym z nim na tym motorze sobie jezdzic... ah tak bardzo mi tego brakuje:>:P) Cały czas słysze tylko motory...i motory. No i oczywiście z kim mi sie to kojaży?! No ba...z nim;(. Ja pieprze... ,ale nudzę...Boże:(.

Jeszcze do niedawna było dobrze...w sumie to cały czas jest, ale to jak postąpiłam nie daje mi spokoju...Czuje się jak jakas głupia małolata co nie wie czego chce :/. Nie umiem mu teraz spokojnie spojrzeć w oczy... Zraniłam go... zraniłam - tak jak ktoś mnie kiedyś...Pojebana jestem...Dobra koniec...i wiem,że jestem beznadziejna,ale juz się z tym pogodziłam. Hmm....czasami zastanawiam się co WY o mnie myslicie...:> heh. 

 Czekolady, czekolady ja chcę czekoladyyyy! :( Najlepsza na doła;).

Shit i znowu leje! Ale to pewnie przelotne...:P Może jutro pojade do Krakowa (Plaza, M1 i te sprawy;P) jakieś małe zakupki....to mi przejdzie....Nie wiem oby...,ale cholera noooo nie mogę!!!!!! dngtsenrqw3^$%y7ktjy gfsri6oQ#$@# - musialam to zrobic...:P a słyszałam,że pierdolniętym jest łatwiej żyć:>. Dooooobra no idę już...idę. :*

 'here comes the rain again falling from the stars drenched in my pain again becoming who we are as my memory rests but never forgets what I lost '

mondiala : :