Komentarze: 3
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Więc tak dzisiaj kolejna notka o wszystkim i o niczym... Wczoraj byłam w Krakowie z koleżanką (Natalią) i chyba caaałe okolice Rynka złaziłyśmy, bo mi się tak uwidziało:P. No i faaaajnie było;]. Aczkolwiek...byłam troszkę śpiąca. A to wszystko przez ten festyn:>:P. Jak pojechałyśmy w sobote (ja & Magda) o ok.22.15 to wróciłyśmy o 4:45...czy jakoś tak:P. Zasnęłam oczywiście koło 7 i spałam do 11...i juz potem w ogóle nie zasnęłam. Więc jak to niedziela sobie spokojnie płynęła...O godzinie 18:10 róznież pojechałyśmy gdyż,iz było losowanko nagród;). Of kors Madga cos tam wygrała jakiś bon czy co:>. Bynajmniej nie wiem do konca,bo nie zostałyśmy. Ok.20:20 zaczęło się tak troche błyskac i grzmieć...a jak JA to zobaczyłam to od razu na rower i do domu! A ten cały lud co tam był siedział nadal...Więc ja nie wiem rzeczywiście jakaś 'dziwna' jestem;). Nom i tak właśnie! Wszem i obec ogłaszam,że od soboty.. (tzn. raczej od niedzieli) mam nową ksywe, której i tak nigdy nie miałam;). A brzmi ona tak : Dziwna :] ...Hmm, ale to nie od tego,że serio jestem jakaś naprawde dziwna...Tylko tak poprostu...'dziwna'i koniec. Choć jeszcze ta ksywa tak do końca nie poszła w obieg...(hmm? mam taką nadzieje:>) Nom a wracając jeszcze do tego festynu to z początku zapowiadało się nudno..., ale troche czasu upłynęło i od razu zaczęło robic się ciekawiej :>. Między innymi poznałyśmy z Magdą nowych ludzi z tamtejszych okolic;):P. A raczej nowe poznawane osoby to byla płeć męska;), bo z płci przeciwnej nikogo ciekawego bynajmniej nie było... Zero moich znajomych...i zero znajomych Magdy... (oczywiście bez liczenia tych 'małych' wyjątków). Na festynie również nie zabrakło wzywania policji i pogotowia...:/. Jeden miał tak rozwaloną głowe, że szok! Nie przyjemny widok... Nom i tak. Impreza miała trwać do rana i trwała:). Ja się bawilam...no nawet nieźle;P. Choć muzyka jaką tam zapodawali w ogóle mi nie leżała...,ale czego się spodziewać po czymś w stylu hmmm 'wieś party'? :P. Więc ani razu nie poszłam i nie zatańczyłam do zapodawanych tam rytmów 'disco'.
Ostatnio coraz bardziej chodzę z myślą, że TAK! cholernie chciałabym mówić perfekcyjnie po angielsku! I zastanawiam się nad tym, że ja jadnak tego nie dopnę...Tak poprostu... Nigdy nie będe umiała perfekt ang. Choć odkąd pamiętam zasze chciałam urodzić się lub też mieszkac w USA;P. Chcę również się zmienić...Narazie pracuje nad tym,ale gdy czasem tak rozmawiając z kimś zaczne o tym myśleć i skupiam się na sobie to nie wychodzi mi to jakoś... Widzę wtedy, że gdy nawet będe bardzo chcieć to i tak mi nic nie da. Czasem chce coś powiedzieć wiecej...napisać, ale nie umiem opisywać swoich uczuć. Nie umiem wzbogacic tego...jakoś tak ładniej i barwniej ując...? Nie wiem. Czasem też boje się,że to co powiem będzie odrzucone, nie zauważone, skrytykowane itp. Ja poprostu raczej...boje się krytyki... Jestem też szczera, ale w bardziej taki delikatny spobób, bo 'walenie prosto z mosu' mi nie wychodzi :P. I nie umiem kłamać...To chyba każdy wie :P. Ehh dziś poprostu wzięło mnie na rozmyslanie...o mojej własnej osobie. Doszłam także do wniosku, że nie uda mi się spełnić moich marzeń. Więć i po co ja je nadal snuje? Hmm dupa. Jestem bardzo ambitna i będe się starać. Nie obchodzi mnie...
Jeden miesiąc wakacji minął...w pełni NAWET dobrze wykorzystany;)! Bynajmniej... bywało gorzej przez ostatnie lata, a teraz pięknie:). Jeszcze tylko sierpień został...boje się, ale nie będe mówić o co mi chodzi... Muszę sprawdzić czy moje intuicja się nie myli...Ale bądzmy dobrej myśli ;)! Całujęęęęę :*!!
P.S: Sorry ze te smęty...,ależ ze mnie nudziara :> ;). P.S2: Ja pierdziele udało mi się napisac notkę !! -jupi- :) Tylko musialam zmienić tam u góry jaką inna wersje...niż pod IE. Choć ja używam tylko Explorer-a czy jak się to pisze...Ah te wirusy;/ wrrr... FUCK!! *dopisane (środa) 15:20 - poprawiłam co nie co... :P i całośc juz nie wygląda tak 'nawalona'.
Main got....!! Znowu niestety nie da się u mnie na kompie napisac notki....więc pisze dziś od koleżanki ;). Rozwale kiedyś tego mojego kompa....Juz nie moge z nim wytrzymać !! Opanowały go gigantyczne wirusy...i biedak ledwo co jest na chodzie....i dlatego mi takie trudnosci sprawia! K-o-s-z-m-a-r! Ah...i dlatego tak dłuuugo notki nie pisałam (przeszło tydzień) gdyż, iż myslałam,że się zasilacz spalił...itp. ,ale długo by wyjaśniać...Więc nie będe się tu rozpisywac na ten temat.... Aczkolwiek przez ten konczący się JUŻ tydzień tak wynudziłam,że SZOK ! :/. To było okropne...tydzień bez komputera....Już nigdy więcej tak nie chce ;(!! (Ah to moje uzależnienie ;) )
Nie chce mi się akurat dziś pisać....Wczoraj miałam ochotę :P... W ogóle to jeszcze jestem z lekkim schizem...,ponieważ TU się błyska i lekko grzmi....Aczkolwiek chyba burza przeszła bokiem,ale mój strach brzed burzą jest okropny!
Yyyy zaciełam się już...To wszystko przez te upały...,ale pocieszam się tym ,że chwilami czułam się jak w Madrycie...w tym 40stopniowym upale =) :P. Nom..ale nie ma to jak kąpiel w basenie oczywiście w miłym towarzystwie ;) :D (przynajmniej się troche WKONCU opaliłam :))) )
P.S: Notka chyba troche pomieszana....,ale spieszyłam się :) za jakies 40 min. idę z kumpelą zalookać co się dzieje na festynie :P więc trzeba się przygotować. Goodbye! :*
Nooo nareszcie mogę napisac notkę....Próbowałam w poniedziałek,ale bynajmniej mój komputer w nie wyjasnionych okolicznościach odmówił mi posłuszeństwa! . . . Wtedy by wyszła bardziej optymistyczna notka,bo juz dzis humor mi sie z deczka spieprzył,ale to szczegół;/. . . Byłam wczoraj w krakowskim 'empiku' iii ...kupiłam sobie dwa piękne cuda :D ... Płytę Braci "Fobrock" (polecam oczywiście ;) ) and Green Day "American Idiot" - wiem wiem mam troche opóźniony zapłon co do GD...,ale miałam skąs indziej wytrzasnąc Green Day :>, aczkolwiek nie udało się :P... Więc ja musiałam kupić piękną i orginalną ich płytkę( i za to ile kosztowała ............). , która juz daaawno wyszła ;P Nom i bynajmniej wczesniej AZ tak bardzo się nie interesowałam GD...natomiast teraz ich kocham,bo są naprawde wspaniali ;). I tak bardzo chciałam jechać na ich koncert....Heh.
A tak poza tym...wakacje jakoś lecą....Nawet, nawet. Nad Soliną było OK. tylko, że pogoda trochę była do dupy, ponieważ lało...(ale tak troche). Zaliczyłam zjazd motocykli w Lesku =)...jej jakie piękne maszyny były :D. Niech mi tez ktoś kupi takie cudo :>. ...Ależ miałam ochote tak sobie wsiąśc z jakimś i pojechać gdzieś........Ahh..lubię jezdzić na motorze :P,ale of kors jako pasażer ;P. W ogóle to w tym Lesku jakieś 'Country Bieszczad' było (czy jakies tam gówno:Pnie wiem) Bynajmniej ja takiej muzy nie lubię ...a Ci wszyscy faceci w skórach :> co się tam kręcili (Ci od tych zajebistych i pięknych motorów:P) chyba wypili hektolitry piwa ;P. Ale ogólnie to spox, bo tez bym kiedys na takie cos pojechała :> Czemu by nie..tylko co ja bym tak robiła :> i z kim :>.
Pisząc tą notkę nawet mi się humor poprawił...:) Choć pewnie nie na długo.... Pooozdrawiam!!:*
Aha...i jeszcze fryzjera zaliczyłam ;P (wczoraj)...,ale prawie nie widać różnicy (jak zawsze:P). Włosy krótsze....i grzywka tez ;/. Za rok jakoś zaszaleje ;).
...aż mi się odechciało pisać tego bloga :/ Czuje,że już nie umiem pisać...Bynajmniej czy ja kiedykolwiek w ogóle umiałam pisac ? :/... Wszytko do mnie wróciło...a już o tym nie myślałam...Byłam daleko stąd...nie zastanawiałam się nad tym wszystkim co 'tutaj' jest....Było mi dobrze. A teraz to całe cholerstwo wróciło...i nie daje o sobie zapomnieć!! Pzez 2 tyg. tak wiele może się zmienić....TAK bardzo dużo....
Boże... :/
spokojnie....już mi zaraz przejdzie....i normalna notka będzie w przyszłym tyg.
Narazie...