Komentarze: 7
Tamtaradaaaaam, witam ;)!
Święta : No całkiem dobrze upłynęły...Myślałam,że będzie gorzej :),a jednak... Choć muszę się przyznać,że jakoś tak całkiem optymistycznie do niech podeszłam. Energia mnie rozpierała..i w ogóle.Wszystko tak samo z siebie. Może to był taki znak i przygotowanie psychiczne (?:D) do tego już panującego roku... ,ponieważ 2005r. nie był znowu taki dobry? Z resztą ciesze się,że juz go nie ma i poszedł...w pizzzdu! No i dobrze! :)Sylwester : Chyba najbardziej jestem zadowolona z sylwestra :). W piątek przed samym syl. tak okrutnie rozpaczałam,że nie mam gdzie iść...taka lipa,a jednak ;). Bylam u Dagi :D kochany dupek zrobił imprezeee łaaa:D. Przyszłam ok19 oczywiscie jak to ja trochę spóźniłam się:P i sobie siedzieliśmy w gronie czterech osób:). Potem doszły jeszcze dwie. A o północy jeszcze następne dwie :> 'przelotnie' i jeszcze potem...trzy :). Na samym koncu znów byly cztery...a o 2 w nocy tylko ja i Dagur :D. Zostalam u niej na noc :D i poszłyśmy spać dopiero o 7rano..po czym obudziłyśmy się ok. 10 :D Taaa..sie wyspałyśmy. Genialnie bylo:D w ogóle to taaak strasznie śmiesznie bylo,ze szok :D. Dużo by tu opowiadać :) "nie ma CinCin bez maHcin" :D . Nom,a do domu to ok przed 16 wróciłam :D. Ni ma co świetny był sylwester. Przynajmniej sie nie nudziłam...nie bylam sama..nie to co poprzedni...aż szkoda gadac. Dziękuje Daguś:*!:) na prawdę...:)
Podsumowanie 2005 roku : (31.12.04/1.01.05) <zostało skasowane> :) No!
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę,że to już nowy rok...i tak bardzo pragnę,żeby był on wspaniały... :). Może będzie...z resztą zobaczy się. Narazie jest dobrze:). Tylko trzeba za nauke się wiecej wziąść i git. No!:) I w ogóle życzę Wam aby dla Was ten panujący już rok był jeszcze bardziej szczęśliwszy i lepszy od poprzedniego !:) Choć mimo wszystko damy radę ! Cooonieee? :D
Pozdrawiam:*