Komentarze: 6
Dziś jest już po wszystkim....powiedziałam to co miałam powiedzieć...i poprostu The End. Skończyło się...i nie żałuje,bo nie kochałam go...Jestem z siebie dumna :) ...[heh i to juz drugi raz w życiu (:D) hehehe :P]. Ulżyło mi też przynajmniej....Choć jutrzejszy dzień mógł być moim najlepszym dniem....albo to mogły być moje najwspanialsze imieniny :), ale cóż nie chciałam tego....i tyle. Krótko tez mówiąc nie mam szczęścia w miłości....,hmm...nawet sam on mi to przyznał :( ;...bezsensu.
No....i tak :)
Aha a marzenia się nie spełniają ....przynajmniej MI ! :( Zawsze jestem obok czegoś czego pragnę...ale i tak wiem,ze to nigdy nie będzie moje. Chociaż jakbym baaaardzo tego chciała to i tak dupa;]. Więc i dlatego nie wierze w marzenia....A może własnie powinnam zacząć wierzyc? ...
Dziękuje, że jesteście, a nawet bardzo WAM dziękuje... :) :*:*:* !!!!!