S.O.A.D. - Ego Brain :)
Komentarze: 5
Jest lepiej :). Po napisaniu poprzedniej otóż notki...poczulam lekką ulgę i automatycznie przestałam o tym wszystkim mysleć. Choc wiem,że to bedzie wracać...,ale kiedyś w końcu zniknie. A póki co to narazie kozystam z poprawy humoru :).
W piątek wraz z moimi wariatami:* wybrałam się do kina. Lecz stwierdziłyśmy,że nic ciekawgo nie ma na co mogłybyśmy jeszcze iść. Więc poszłyśmy na sklepy :P. Nom,ale mniejsza o to. Poootem poszłam do fryzjera :D i skróciła mi jakieś 4cm, ścieniowała i wymodelowała,a ogólnie to nawet różnicy pewnie nie będzie widać :) Podoba mi się,a to najważniejsze ;) [Zrobilam sobie nawet pare zdjęć na kom.,ale chyba ich tu nie umieszczę:). Może kiedyś...:P Niestety nie posiadam Irdy ani nie mam w planach jej pożycznia:P. Jeszcze sobie coś chłopak o mnie pomysli... (że się narzucam:>)] A tak w ogóle to pogoda nam nie dopisała. Ciągle lało i lało... ble. Wrócilam cala mokra :) zachciało nam się chodzić po Rynku... :).
A dziś za sprawą tego pięknie świecącego słoneczka odczułam po raz pierwszy od ileś tam...energię i chęć do zycia (wstania:>) ! I popoludniu wyciągnęłam Dagmarkę na małą przechadzkę ;). Świr mały:* myslac, iż jak słońce zaświecilo caly śnieg stopnial i na drogach będzie sucho... Ubrała sobie adidasy :) no,no i co się stalo? Ha... Proste,że jak słonce zaświecilo to śnieg dopiero ZACZYNA topnieć i robi się nijaka ciapa . ...Gafa:D Daguś o tym zapomniał;).
I przez ten pierwszy tydzień ferii przytylam 2kg : !! Jem jakbym byla słonicą (żeby nie daj Boże lisicą :P) w ciąży! Toż to straszne. Jak tak dalej pójdzie to ja do 50 przybiję...i się załamie. Trzeba się wziąźś do roboty ! :P
No i tak ostatnio stwierdziłam,że mój blog to jeden wielki burdel :D (bez skojarzeń:>). Tak o notki konkretnie chodzi... Nigdy mi się nie podobalo jak piszę, bo czuje,że nigdy to nie jest to co bym chciała:>... :) Aaaa dobra..Tyle:*.
FochujĘ!
A ja juz przybilam do 50 kg. GyRyUbaZZZ ;> lol. Nie. Ja sie czuje wysmienicie.
KCB lisico :D :*
Wiosna idzie moja droga, wiosna ach to Ty;D Tak.. nareszcie. Bo tak prawdę mówiac nie przepadam za zimą. Lubię śnieg gwiazdkę, ale.. rozumiesz:)
I hm.. nie przesadzasz trochę z tą waga? Mysle, ze jak na Twoj wiek 50 kg to w sam raz. Ale to tylko moje skromne zdanie..:)
Mnie się podoba Twoj blog i Twoje notki, naprawdę:) Są bardzo pozytywne i mają swoj urok, wierz mi. Pozdrawiam ciepło:)
Dodaj komentarz