wrz 14 2005

dlaczego...


Komentarze: 6

Wybralam wszystko ...no i? I wszystko poszło w ch.!! Ja nie dam rady....nie poradze sobie....Może przesadzam, ale...nie potrafie.... Wszystko się zawalilo. W pizdu z nadzieją....Nie wierze już w nic! NIC. I wiedziałam, że tak będzie....Aaa z reszta tak zawsze będzie:/. Nierozumiem siebie...Dlaczego ja to zrobilam? Dlaczego spieprzylam coś? Dlaczego wtedy nie posłuchalam własnego serca? Pojebana jestem i tyle.... i pomysleć, że jeszcze w życiu tyle błędów popelnie itd. :/. To wszystko moja wina....Gdybym była mądrzejsza byłabym teraz może i szcześliwa....No,ale cóż czasu juz nie cofnę. Trudno się mówi......... Nienawidzę siebie...jestem beznadziejna. Moje oczy już są tak czarwone...,że wyglądam chyba jak jakiś potwór....:(.

......Jeszcze tak cholernie głupio się nie czułam:(. Nie wiem co ja mam ze sobą zrobić. Muszę iśc dalej...,ale dokąd :/?. Nie mam siły...już mi wszystko obojętne.

Kurwa mać i tyle....      / Przepaszam,ale musiałam to napisać.../

"mieć mogłem więcej mam za to dziś mniej...."

mondiala : :
19 września 2005, 17:58
nie mam pojęcia co napisać :( przeciwności i niepowodzenia to cholerny syf, zaraz się traci wiarę, że w ogóle można coś jeszcze zrobić dobrze. podobno złe decyzje są lepsze niż żadne ale tak źle i tak niedobrze. może jeszcze da się coś naprawić... kiedy sytuacja nie będzie tak świeża jak teraz? będzie lepiej... :*
14 września 2005, 20:19
wiem, ze może to teraz glupio zabrzmi, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło !!!!!!!!! Dobrze że zaryzykowałaś, bo gdybyś tego nie zrobiła, żyłabyś w pozornym porządku, zadowoleniu i nieświadomości, a tak naprawdę tylko byś się dusiła i męczyła ... Teraz masz jasna sytuację. Poza tym, myślisz, że gdybyś teraz nie zaryzykowala i zrobila to później, potoczylo by sie inaczej ?! Wątpię... Każdy koniec jest początkiem czegos nowego !!! Moze nawet bardziej wartościowego !!!! Uwierz w to, nawet jesli jes ci teraz ciężko. Pozdrawiam :*
*linka*
14 września 2005, 20:10
Nie jesteś beznadziejna, Elu. Nie wszystko układa się po naszej myśli. A ja uważam, że dobrze zrobiłaś... Przynajmniej spróbowałaś zawalczyć - nie zostawiłaś wszystkiemu własnemu biegowi. O szczęście trzeba walczyć. Nie zawsze się udaje, ale próbować trzeba!! Skoro wszystko się rozsypało, to nie miałaś nic do stracenia... Ale mogłaś zyskać. Nie udało się? Teraz już wiesz, że musisz się z tym pogodzić. Ale możesz spać spokojnie, bo zrobiłaś wszystko, co było w Twojej mocy! Niczego nie będziesz sobie musiała wyrzucać... Nie będziesz się zadręczała, że może gdybyś spróbowała... Wyobrażam sobie, jak głupio się musiałaś czuć. Ale on o tym zapomni... A w końcu i Ciebie przestanie to dręczyć.
Nie udało się z nim, uda się z kimś innym. I nie trać nadziei... Zawsze warto ją zachować. Weź się w garść, kochana. Zobaczysz, że naprawdę nie będzie tak źle.
Daga
14 września 2005, 19:44
A Ona jest Silna! Elka dasz rade. Tylko trzeba wziąć sie w garsc. Wiem ze Ci ciezko i cholernie jest mi przykro, bo nie potrafie Ci pomoc :( Ale błagam przestan sobie wmawiac ze jestes beznadziejna! DAMY.RADE!
NieZnajomaaa
14 września 2005, 19:41
Mondialko, tylko błagam nie mów że siebie nienawidzisz i że jesteś beznadziejna... bo przeciez wiesz że to nieprawda :) Każdy popełnił w swoim życiu duużooo błędów, bo ich się niestety nie da nie uniknąć. Podobno \"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy...\" tak widocznie musiało być... następnym razem takiego błędu nie popełnisz :) I nie płacz proszę, to nie ma sensu... łepek do góry ! :) Wszystko się jeszcze jakoś ułoży... bedziesz szczęśliwa :] napewno... więcej optymizmu i wiary =D 3maj się cieplutko :* nie dołuj się...a jak chcesz się wygadać to moj nr gg masz :) 3maj się :*
Sławek
14 września 2005, 19:33
...rozumiem ciebie...życie to kicha,ale tylko najsilniejsi przetrwają...

Dodaj komentarz