kwi 23 2006

coś tam coś


Komentarze: 4

[pisalam to : 22.04.2006r] Dziś po raz kolejny byłam na dniach otwartych. Tym razem w IV LO :) (w krk.)Oczywiście ja jako posiadająca zmysł orientacji w terenie byłam za przewodnika. Otóż nie bywająca w tamtejszych jeszcze okolicach...trochę pobłądziliśmy,ale po jakimś czasie dotarlimy. To najważniejsze;). Potem z ósemki osób zostałyśmy 3 i podążłyśmy w kierunku Rynku. ---> Dagmara - słuchawki na uszach KoRn i niech sie dzieje co chce. Aśka - ubolewała jak gorąco, jak gorąco 'mogę sie rozebrać?' i Ja - słuchawki na uszach - radio przez 10min. po czym się znudziłam i zaczęłam rozmawiać sama ze soba,gdyż dziewczęta jak powyżej opisałam sprawiay wrażenie niemrawych? Tak w ogóle zmierzałyśmy, aby coś skonsumować. Aśka jednak stwierdziła,że tylko sobie picie kupi, Dagmara wybrała zapiekanke,która potem okazała się jakaś blee? podobno miała kwaśne grzybki. No i ja najwięcej zawsze i wszędzie jedząca,a także głodna - kupiłam sobie kebaba,który też nie był rewelacyjny. No i...(skróce)zmęczone,padnięte,spragnione wróciłyśmy do domu. [Acha przypomniało mi się,że spostrzegłam Artura Rojka przechodzącego koło mnie :D o ile to był on,aczkolwiek jakoś mi tak od razu się skojażył z kimś sławnym. Tak,tak to musiał być on. Dziewczęta oczywiście nie zauważyły :P] Następnie ok godz. 17 dostałam esemesiaka z propozycją na spacer. Poszłam. Idąc drogą zastanawiałyśmy się tylko czy nie spotkamy pewnego chlopaka co bynajmniej ma podejżaną orientacje sexualną :P. Aczkolwiek potem idąc koło boiska spotkalyśmy kolegę ze szkołyi kolegów tego kolegi. No i do czego zmierzam... Był tam pewien chlopak - Jocker na niego się można tylko popatrzeć i od razu posikać ze śmiechu :). Brak słów. Oczywiście wpadła mu w oko pewna dziewczyna. Pomijając mnie kto zostaje?;) Hyh. A w ogóle gdy już wracałyśmy z Dagą napadłyśmy na Aśke, aby nas trochę odprowadziła. Zezłościła się,ale poszła z nami. Potem się pożegnalyśmy i idziemy....idziemy...a Daguś sobie przypomniała,że koncert Nirvany 27kwietnia jest jednak o 19,a nie jak wcześniej myślała o 23;P. Aśka jako wielka fanka owego (byłego...no! wiecie:P) zespołu musiała sie o tym dowiedzieć! A ja po prostu musialam jej to przekzać jak najszybciej :D. Telefonu nigdy nie odbiera,bo zanim ona coś z nim zrobi on się juz potrafi wyłączyć,albo rozładować lol. No to wracamy się i po raz bozdjże 3? 4? poszłyśmy się do niej. Potem jeszcze cuś tam się dzialo,ale nie chcę mi się pisać. Kompletnie nic nic nic.

PS : Acha i jeszcze jedno. Musiałam coś NAPISAĆ,bo bylam molestowana o tę notke.

PS 1 lub 2 jak kto woli : Narazie nie mam zbyt dużo czasu i dlatego tak malo bywam na Waszych blogach. Więc przepraszam. Nadrobię to:*. Obiecuje:).

....testy tuż,tuż :/ teraz tylko o nich myśle :/ blee

boje.się.

mondiala : :
niewinnniątko
24 kwietnia 2006, 23:14
Wy to udane jesteście... :)nie bój się nic testów... czuję, że będzie dobrze;) i pamiętaj, że bez strachu nie ma odwagi:> buziaki!! :***
24 kwietnia 2006, 16:09
Pozytywnie:) Bardzo, bardzo.
Bardzo, bardzo dobrze, oczywiście:)
Testami się nie przejmuj, powodzenia;*
Dagmarka :)
24 kwietnia 2006, 16:06
-Słyszałam wszystko.
-Grzybki były przeterminowane
-[To nie był Artur Rojek :P]
-M. jest gejem tylko czasami
-Jocker jest jedyny i niepowtarzalny, ale mi w oko nie wpadł
-Nie CUŚ tam się działo, tylko miał miejsce przełomoway moment w naszym życiu :P
A o notke molestowałam ja :D
Właśnie .... ide się uczyć .
Jakby się tak dało, prosze ja bardzo 3macie kicuków za mnie też :D
*linka*
24 kwietnia 2006, 13:27
Wesoło macie, dziewczynki :). To przypomina mi wypady z moimi najukochańszymi koleżankami z liceum :). Mam nadzieję, że ten dobry humor utrzyma się możliwie długo i wynuchnie ze zdwojoną mocą po świetnie zdanych testach :). Trzymam kciuki :).

Dodaj komentarz